Dołączył: Sob Lut 26, 2011 18:18 Posty: 14 Skąd: sopot
Wysłany: Czw Cze 16, 2011 23:52 Temat postu: Nowa budowa PSM osiedle "Południowy Stok" ul. Bądk
Witam postanowiłem założyć nowy wątek dotyczący budowy osiedla "Południowy Stok" żeby nie zaśmiecać wątku o Radzie Dzielnicy.
Przypomnę że chodzi o budowę planowaną przez Patronacką Spółdzielnie Mieszkaniową na działce 337 znajdującej się pomiędzy ul.Powstańców Warszawskich, Bądkowskiego Zagórną i schodami na ul Goszczyńskiego.
Na stronie PSM pojawiła się informacja o cenach i projektach konkretnych mieszkań. Niestety brak jest jakichkolwiek informacji o wyglądzie terenu wokoło budynków, ilości ogólnodostępnych parkingów czy też drogach dojazdowych. Tutaj link do projektów i informacji ze strony PSM http://www.patronacka.gda.pl/vars/upload/PLANY_ROZWOJOWE.pdf
Zgodnie z przewidywaniami, po ostatnim deszczu i zasypaniu rowu odwadniającego schody, cała woda z górnej części ogródków schodów i części terenu budowy popłynęła środkiem chodnika i schodów uniemożliwiając przejście i zabierając cały piach z budowy rozniosła go po dolnych ulicach osiedla. Załączam zdjęcia jak to wyglądało jak już przestało padać. A podczas opadów było dużo gorzej.
Wysłany: Pon Cze 20, 2011 13:02 Temat postu: ul. Bądkowskiego u podnóża "Osiedle Bądk. Południowy St
Po kolejnej ulewie zamieszczę dla porównania zdjęcia ile wody płynie ulicą Bądkowskiego przez osiedle na sam dół do Kartuskiej. NIkomu z Zarządu Społdzielni to chyba nie przeszkadza, poniewaz od 15 lat nikt się nie przejmuje tematem. Teraz na tym stoku staną bloki. Mam nadzieję że nie spłyną do Kartuskiej. Pewności nie ma, biorac pod uwagę zanagażowanie władz spółdzielni.
Miejmy nadzieję , że zgodnie z zapowiedziami rządu era społdzielni dobiega końca. W załączeniu artykul z Gazety Prawnej
Koniec spółdzielni. Lokatorzy wezmą sprawy w swoje ręce.
10 mln lokatorów spółdzielni mieszkaniowych dostanie szansę na wyrwanie się spod ich opieki. Będą mogli działać na zasadach wspólnot i sami podejmować decyzje – zakłada projekt przepisów, które popierają zgodnie PO i PiS.
Kończą się czasy wszechmocnych prezesów spółdzielni. Jak dowiedział się „DGP”' w czwartek do sejmowej komisji trafi projekt nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, który ma doprowadzić do ich likwidacji, a przynajmniej znacznego ograniczenia roli w zarządzaniu majątkiem członków. Zgodnie z założeniami, gdy choć jeden lokal w budynku spółdzielczym zostanie wykupiony na własność, blok automatycznie stanie się wspólnotą mieszkaniową.
Jest szansa, że przepisy wejdą w życie jeszcze w sierpniu, ponieważ zmiany popiera nie tylko Platforma, która przygotowała projekt, lecz również PiS. Obie partie podkreślają, że nowelizacja rozszerza prawa członków spółdzielni. Będą decydować, czy ich nieruchomością dalej ma zarządzać spółdzielnia, czy wezmą sprawy w swoje ręce albo zatrudnią do zarządzania firmę zewnętrzną.
Nie przypadkiem PiS i PO idą w tej sprawie ramię w ramię tuż przed wyborami. Obie walczą o głosy 10 mln lokatorów bloków spółdzielczych. – Część z nich skorzysta z furtki, jaką da im nowe prawo, i zmieni zarządcę. Zwłaszcza najsłabsze spółdzielnie, które nieudolnie zarządzają pieniędzmi z czynszów – twierdzi prof. Dariusz Śniegowski, ekspert prawa spółdzielczego.
Nowelizacji nie chcą jednak SLD oraz część posłów PSL. Ich zdaniem proponowane zmiany utrudnią planowane remonty, a mieszkańców, którzy zrezygnują z usług spółdzielni, narażą na podwyżki czynszu i utratę dodatków mieszkaniowych. – Według naszych ekspertów projekt jest sprzeczny z konstytucją i tak jak ustawa umożliwiająca wykup mieszkań za złotówkę zostanie zakwestionowany przez Trybunał Konstytucyjny – mówi Wiesław Szczepański, poseł SLD.
Dziś w Polsce działa około 5 tys. spółdzielni. Największe gospodarują majątkami wartymi dziesiątki miliardów złotych, a ich roczne budżety przewyższają niekiedy budżety sporych gmin. Dla przykładu – na konto Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która liczy ponad 40 tys. członków, co miesiąc trafia ok. 20 mln zł. Jednak tylko nieliczne spółdzielnie inwestują te środki np. w nowe lokale. W tym roku oddały one do użytku tylko 704 mieszkania, czyli o 62 proc. mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Artykuł z dnia: 2011-05-24
Co trzeba zrobić, żeby na pół roku przed wyborami mieć przeciwko sobie PO i PiS zjednoczone, solidarne, mówiące jednym językiem? Sporo. I trzeba przyznać, że spółdzielnie mieszkaniowe nie zmarnowały ostatnich 20 lat.
Zarządy SM konsekwentnie okradały, naciągały lokatorów na zbędne koszty. W kamienicach budowały swoje małe rodzinne imperia. Prezesów, księgowych, nadzorców – z pokolenia na pokolenie żerując na coraz bardziej ubezwłasnowolnionych mieszkańcach, którzy tracili kontrolę nad wydatkami, inwestycjami, własnymi klatkami schodowymi, a w końcu musieli nawet płacić za dokumenty, jakie w ich sprawie spółdzielcy raczyli wypisać. Nic dziwnego, że w podkomisji sejmowej liberalna PO i socjalne PiS ręka w rękę przygotowują projekt ustawy, która da mieszkańcom szansę odebrania zarządom tego, co dawno powinno być ich.
Cieszy zgodność polityków, ale barierą zmian, jak zwykle, może się okazać bierność ludzi. Wiele z tych spółdzielni nawet i bez nowego prawa można było wcześniej rozmontować. Rzecz w tym, że albo brakło kworum, albo chętnych do zagłębiania się w przepisy, a często też odwagi, by postawić się wpływowym urzędnikom. I tak pewnie będzie tym razem. Wiele spółdzielni przetrwa. Ale nie sposób już będzie winić za to polityków.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Artykuł z dnia: 2011-05-24
Spółdzielnie nie znikną z dnia na dzień, ale będą sukcesywnie tracić władzę nad mieszkańcami.
Nowelizacją ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych w czwartek zajmie się sejmowa komisja infrastruktury. Zakłada ona, że jeśli choć jeden lokal w spółdzielczym budynku zostanie wykupiony na własność, blok automatycznie stanie się wspólnotą mieszkaniową.
Członkami wspólnoty będą właściciele wszystkich prywatnych mieszkań, lecz także spółdzielnia, do której należą pozostałe, ciągle spółdzielcze lokale. Zatem im więcej prywatnych mieszkań w bloku, tym mniej w jego przypadku będzie miał do powiedzenia zarząd spółdzielni. I odwrotnie.
Oznacza to, że spółdzielnie będą sukcesywnie tracić władzę. W przypadku bloków, w których już dzisiaj większość mieszkań jest odrębną własnością, spółdzielnie praktycznie od razu zostaną pozbawione wpływów.
Zarządzanie blokami przejmą wspólnoty mieszkaniowe, które same będą powoływały niezależny zarząd i powierzały mu funkcje administracyjne. Do zarządzania budynkiem będą również mogły wynająć zewnętrzną firmę.
Nowelizacja przewiduje również zmiany w zasadach przekształcania lokali. Nie trzeba będzie, jak dziś, iść w tej sprawie do notariusza. Spółdzielcy, którzy będą chcieli wykupić lokatorskie mieszkanie lub przekształcić mieszkanie własnościowe w odrębną własność, będą mogli złożyć wniosek w wydziale ksiąg wieczystych w sądzie rejonowym. Warunkiem przekształcenia będzie niezaleganie w opłatach i spłacenie przypadającej na lokal części kredytu zaciągniętego przez spółdzielnię na budowę.
Posłowie chcą także ułatwić spółdzielniom zasiedzenie gruntów o nieuregulowanym stanie prawnym. Dziś na gruntach, do których spółdzielnia nie ma praw, stoi w całości lub w części wiele bloków. To uniemożliwia ustalanie w tych budynkach odrębnej własności i hamuje przekształcenia. – Spółdzielnia będzie mogła takie grunty zasiedzieć. W ciągu 12 miesięcy od daty wejścia w życie nowych przepisów osoby, które mają roszczenie do tych gruntów, będą mogły zgłaszać swe żądania. Jeżeli tego nie zrobią, spółdzielnia będzie mogła wystąpić do sądu o zasiedzenie – wyjaśnia poseł Lidia Staroń, która przygotowała projekt nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
PRAWO
Jak spółdzielnia spółdzielnię lustruje
Wpływy stracą związki rewizyjne, w których zasiadają prezesi spółdzielni. Dziś to właśnie związki co trzy lata przeprowadzają lustrację w spółdzielniach. Sami spółdzielcy nie mają jednak do nich zaufania. Zarzucają, że w ramach lustracji prezes jednej spółdzielni kontroluje drugiego. Innymi słowy ręka rękę myje.
Zgodnie z projektem nowelizacji kontrole mają przeprowadzać niezależni lustratorzy. Ma ich wybierać walne zebranie składające się z osób, które zdobędą uprawnienia przed Państwową Komisją Kwalifikacyjną działającą przy ministrze finansów. Wszystkie pozostałe uprawnienia związków rewizyjnych zostaną zachowane, łącznie z możliwością postawienia spółdzielni w stan likwidacji.
Obecnie raz na trzy lata lustrację prowadzą związki rewizyjne w spółdzielniach w nich zrzeszonych. A jeżeli spółdzielnia nie jest zrzeszona, zleca odpłatne przeprowadzenie lustracji Krajowej Radzie Spółdzielczej lub wybranemu związkowi rewizyjnemu.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Artykuł z dnia: 2011-05-24
Wysłany: Czw Cze 23, 2011 23:11 Temat postu: Re: Nowa budowa PSM osiedle "Południowy Stok" ul. Bądkowskiego
A gdzie to spływa na samym dole?
Wiadomo gdzie mają spływać te wody po wybudowaniu budynków planowanych przez PSM?
Co z tymi drzewami? Poległy jakieś wartościowe sztuki?
Dołączył: Sob Lut 26, 2011 18:18 Posty: 14 Skąd: sopot
Wysłany: Pią Cze 24, 2011 15:39 Temat postu: Re: Nowa budowa PSM osiedle "Południowy Stok" ul. Bądkowskiego
Poniżej schodów wszystko to spływa nadal chodnikiem a potem brukiem, ulicą Goszczyńskiego aż do skrzyżowania z Kartuską gdzie dopiero jest kanalizacja burzowa. Po drodze na każdym zakręcie i zagłębieniu nanosi masę piachu a na skrzyżowaniu z Kartuską robi się taki wał z naniesionej ziemi. Zauważyłem że ostatnio bardzo szybko ( pierwszy raz !) została sprzątnięta naniesiona ziemia na dole ulicy na skrzyżowaniu Goszczyńskiego/ Kartuska. Ale może związane jest to z tym że po ostatnim deszczu motocyklista wchodzący tam w zakręt pojechał prosto ślizgając się na naniesionym tam piachu i nieźle się poturbował. Ale może to przypadek.
Co do drzew to poległo ich na terenie budowy sporo bo były tam ogródki działkowe. Te które wycięto poza terenem przeznaczonym pod osiedle po wycięciu zostawiono tworząc niezłe pobojowisko. Zresztą część śmieci z czyszczonego terenu budowy też już tam się znalazła.
Jeśli chodzi o odprowadzenie wody opadowej z terenu projektowanego osiedla to z tego co mi wiadomo ma być wybudowany staw retencyjny do którego mają być doprowadzone rury ze studzienek na terenie osiedla. Jednak jeśli chodzi o teren poza inwestycją ( np. schody w górę od Goszczyńskiego ) czyli należący do miasta pozostaje to bez zmian a po zasypaniu górnej części rowu odwadniającego już sam początek inwestycji wywiera spory wpływ na domy i ulice znajdujące się poniżej.
Najbardziej denerwujące jest to że miasto które jest właścicielem większości przyległego terenu przyszłej inwestycji totalnie nie interesuje się tym co tam się dzieje. I takim sposobem przez teren ogródków które znajdowały się poniżej przejść już się nie da a stały się one siedliskiem meneli i amatorów tanich win, po schodach podczas deszczu już nie da się wejść suchą stopą bo woda płynie nimi jak rzeką a miasto niedługo nową inwestycję w tym terenie uzasadni zaniedbaniem terenu. Stawiam 100 do 1 że w najbliższym czasie coś stanie się z domem na Zagórnej 5 który doprowadza się świadomie do ruiny ( mimo że jeszcze jest w dobrym stanie ) tak samo jak doprowadzono do ruiny domek na Goszczyńskiego 10 powodując jego rozbiórkę. W ten sposób powstanie prosty łącznik nowego budowanego osiedla z ulicą Goszczyńskiego i Kratuską. Tym bardziej że ktoś już postarał się o plan zagospodarowania Goszczyńskiego do... połowy długości jej dolnego odcinka . Dziwne !? Coś mi tu nie gra i zbyt łatwo układa się w całość. Dziwne tylko że właściciele okolicznych działek i posesji nie są tego świadomi.
Na rysunku oznaczyłem drogi które moim zdaniem będą brane pod uwagę jako dojazd do osiedla. Droga przez Bądkowskiego jest już wykreślona i na aneksie projektu jest tam na nowym osiedlu pętla. Link do planu zagospodarowania dołu ul Goszczyńskiego. Ulica poszerzona dwukrotnie. http://www.gdansk.pl/architektura?plan=1225
Dołączył: Wto Sie 02, 2011 11:46 Posty: 5 Skąd: Gda
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 12:02 Temat postu: bzdury i prowokacja
Nie da się tu skomentować wszystkiego, ale...... na wycinkę wszystkich drzew spółdzielnia musiała mieć pozwolenie - i takowe otrzymała, więc te i tak chore drzewa -jabłonie, grusze itp wycięli. Po drugie sympatycy tanich win, THC i sexu byli tam przed tym przygotowywaniem terenu pod budowę. Więc żadna nowość. Spółdzielnia posiada wszelkie zezwolenia na tą budowę - od architektów, ekologów, geodetów itp......Przy budynku, w którym pracuję też woda po ULEWIE "schodzi" w dół z błotem - nikt z tego afery nie robi, mimo,że to przy urzędzie. I jednak jakoś Pan przeszedł na tych schodach skoro zrobił zdjęcia - a pisał, że się nie da przejść?
Dołączył: Wto Sie 02, 2011 11:46 Posty: 5 Skąd: Gda
Wysłany: Śro Sie 03, 2011 19:38 Temat postu: !
Raban wynika z oprotestowania - przez niewielką grupkę ludzi, których przerasta budowa nowych bloków na osiedlu. Nie patrzą przyszłościowo, nowe bloki wiążą się z nowymi drogami, lepszym dojazdem, remontem boiska, zagospodarowaniem terenu, który nie był użytkowany od kilku lat. Szkoda, bo gdyby nie te wyssane z palca protesty to budowa dawno już by się rozpoczęła.... człowiek człowiekowi zawsze będzie wilkiem. Zazdrość przez niektórych też przemawia. A szkoda!
Wysłany: Śro Sie 03, 2011 23:01 Temat postu: Nie rozumiem
To ja tu czegoś nie rozumiem. Skoro wszystko jest tak cacy i w porządku to dlaczego zniknął znak z informacją o budowie, dlaczego nie poinformowano ( to nie jest absolutnie zarzut do inwestora ) właścicieli sąsiednich działek o inwestycji za ich płotem, dlaczego nie pojawiła się tablica ( informacyjna budowlana ) z informacją o budowie o tym kto jest osobą odpowiedzialną za roboty i co tam się dzieje z kim się kontaktować, dlaczego urzędnicy miejscy na pytania co się dzieje odpowiadają że nic i że żadna inwestycja tam nie powstaje bo nie uzyskała zgody a po górce jeżdżą koparki? Pytań jest wiele i myślę że nie problemem jest to że ktoś protestuje bo protesty będą zawsze a to że z powodu braku rzetelnych informacji ludzie wymyślają niestworzone historie i to powoduje ogólną paranoję. Wystarczyło by powiedzieć PRZYSZŁYM SĄSIADOM planujemy to to i tamto i sprawy by się wyjaśniły a jeśli nie to przynajmniej poznali byśmy stanowiska obu stron. Na dzień dzisiejszy planu zagospodarowania przestrzennego nie ma, informacji którędy będą przebiegać drogi dojazdowe do osiedla od strony Bądkowskiego też nie ma, i jak będzie wyglądał układ parkingów zieleni i infrastruktury wokoło nowych domów też nie ma a raczej jest ale dostępny tylko "dla wtajemniczonych" i to rodzi tą sytuację. Ludzie są tacy że jeśli czegoś nie wiedzą to wyobrażają sobie najgorszą opcję. Konia z rzędem temu kto wskaże gdzie na jakiś oficjalnych stronach (miasta czy inwestora ) jest informacja co tam się dzieje jak to wszystko ma wyglądać ( nie mówię o planach budynków bo one są ) i co mieszkających w okolicy czeka w niedługiej przyszłości.
Brakuje dialogu, a jeśli w końcu mam nadzieje do niego dojdzie, głosy rozsądku pojawią się same.
Dołączył: Pią Mar 11, 2011 20:31 Posty: 146 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Sie 04, 2011 9:45 Temat postu: Re: Nowa budowa PSM osiedle "Południowy Stok" ul. Bądkowskiego
dreptak napisał:
Brakuje dialogu, a jeśli w końcu mam nadzieje do niego dojdzie, głosy rozsądku pojawią się same.
Może Rada Osiedla zorganizuje jakieś spotkanie informacyjne na ten temat? Jeż już uchwała RO w sprawie budowy więc warto iść za ciosem i temat dalej wyjaśniać.
Wysłany: Czw Sie 04, 2011 15:18 Temat postu: Re: Nowa budowa PSM osiedle "Południowy Stok" ul. Bądkowskiego
Postaram się uzyskać informacje "u źródła" czyli u prezesa PSM, zachęcał nas do tego aby nie rozpowszechniać niesprawdzonych informacji. Doszły mnie pewne pogłoski na temat tej inwestycji, ale zamieszcze je po sprawdzeniu.
Niestety osobiście w tym tygodniu już chyba nie dam rady się spotkać, może ktoś z PSM zrobił by wpis na forum? Czytane jest na 100% przez zarząd, więc może by tak skrócić drogę i oficjalnie rozwiać wątpliwości?
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.